Autobus opoznial sie, oczywiscie z racji korkow.. a ja czekalam i czekalam.. az w koncu pojawil sie ..z przodu z daleka machajace mi te dwie osoby..
W tempie blyskawiczynym nastapilo powitanie, sciskanie i bieg do czekajacej taksowki... i tak oto wyjawnic moge moich nowych, szacownych gosci..
Gosc z prawej, czyli po prostu Mama, nieustannie gestykulowala i nie udalo mi sie, mimo licznych prob, uchwycic sekundy spokoju i zrobic ostre zdjecie... :)
Ale juz od samego poczatku, gadania i opowiadania bylo co nie miara.
Gosc z lewej, czyli Siostra Madzia, ze stoickim spokojem, relacjonowala przebieg lotu:)
Po dotarciu na miejce, juz pierwsze zdjecia...tym razem Mafioza w czarnych okularach, nie dala sie 'zlapac' na tym jak patrzy choc troszke w strone aparatu.. ale w zasadzie to zrozumiale, bo wszystko trzeba obserwowac..
A Madzia z niewinna mina i grzecznie pozowala do zdjecia.
Po rozpakowaniu sie i posileniu sie, udalysmy sie na maly spacerek po okolicy. Gosc Mama wszystko musiala skomentowac i dokladnie ogladnac.
W tle centrum Hendonu, czyli dzielnicy gdzie mieszkamy i wejscie do metra.
potem juz udalismy sie do domu.
Dzieki uprzejmosci Goscia Madzi mamy tez wczesniejsza relacje z lotu, na ktora serdecznie zapraszam. Gneralnie, lot udany, bez wiekszych sensacji, no oprocz takiej, ze w ubikacji jeden z naszych rodakow wypalil papierosa. Po natychmiastowej interwencji stewardess'ek, na lotnisku w Londynie przywitala go policja.
A to krotki film z lotu
Jutro nastapi prawdziwa wycieczka.Plan juz jest. Relacja pojawi sie zapewne poznym wieczorem.
Pozdrawiamy wszystkich z dalekiego kraju.
no no cool :) to dzis to bedzie sie działo :) :) London nalezy do Giemzów !!!!
OdpowiedzUsuńdajel
o rewelacja. chociaż wiem ze obie panie dojechały bo się troszkę martwiłem, ani widu ani słychu. info dla madzi: dziś przychodzi pan D kończyć prace.
OdpowiedzUsuńBylam, krecilam, potwierdzam ...
OdpowiedzUsuńSzymonek na widok zdjęć i filmików głośno krzyczał BABA i się cieszył :)
OdpowiedzUsuńi chciał jeszcze i jeszcze :)
dobra :D biorę się za komentowanie :))))
OdpowiedzUsuńpo wpisach widać, że goście to zaprawione w świecie turystki i po prostu czują się za w Londynie jak ryby w wodzie :D