Po dojsciu do siebie w niedziele rano, zaczel sie napiety plan odwiedzania wszystkich. Zaczelo sie oczywiscie od Szymka. Z wizyta przybyl nawet wujek Karol, z obiecanymi samochodzikami. A potem wspolna zabawa:)
Poniedzialek:
zabawy z Szymkiem, wizyta u cioci Tereni i Miloszka i wspolne pogaduszki na balkonie, a samym wieczorem: tarnowski rynek z Anitka :)))
Wtorek:
Szymek :)) i Szymek :)) i wieczorem tez Szymek:))
Specjalnie dla Szymka: Filmik o gonieniu golabka:)
Potem ciocia szla z Szymkiem do domu i jak Szymek spal.. ciocia tez sobie robila drzemke :) a tu rozmowy z Szymusiem po przebudzeniu.
Sroda:
ostatni dzien przed wyjazdem i sil juz brakowalo. Rano Szymek. Odwiedzilismy sasiadow, gdzie byly zabawy z Tymkiem i chomikiem:)
Potem szybko do banku, potem biegiem do Bzykow, potem obiad z Ewka :) a na koniec pakowanie i ponownie do Szymka :)
Bardzo szybko minely te dni, duzo sie dzialo, ale wracalo sie milo, bo... wiozlam ze soba kolejnych gosci, chcacych zwiedzic Londyn. Ale o tym juz w kolejnym poscie.
Do zobaczenia w grudniu!!!
Szymon ruchliwy, odważny, pogadany:)
OdpowiedzUsuńno tak nic dodac nic ujac, caly szymek i cala reszta :-)
OdpowiedzUsuń