Jednak zanim do niej trafilismy, to:
1. Poczatkowo troche hazardu:
2. Wyprawa w Londyn
3. Hazard oraz podroz metrem daly sie we znaki. Zdazylismy zglodniec, zatem zanim dotarlismy do galerii, obskoczylismy kilka miejsc.
a w srodku bylo tak:
A potem nastapilo szybkie zwiedzanie galerii, gdyz nasz wielki artysta wiedzial konkretnie co chce zobaczyc, zatem poszlo nam bardzo sprawnie. Oczywiscie zwiedzaniu towarzyszyly rozmowy o sztuce. A potem udalismy sie do baru gdzie tym razem korzystalismy z tzw Happy Hour (czyli wybrany alkohol taniej) a potem wrocilismy do domu i gralismy w karty.
Wiecej zdjec brak.
Bardzo ładny pub, jak przyjadę to też może cos postawię w zakładach i może coś wygram, a może przegram ... :)
OdpowiedzUsuńno prosze to juz wiadomo ze tylko czekaliscie tylko na happy hour i w droge hehe a milosz wyglada jak prawdziwy coolman :-)
OdpowiedzUsuń