niedziela, 12 lipca 2009

Wien..... Niedziela 5 lipiec

Niedziela.

Spokojne wyjscie do Kosciola. Ksiadz wyluzowany jeszcze bardziej niz w Londynie. Karol znalazl klucze samochodowe przed Kosciolem i poszedl do ksiedza przed msza, a ten biegal z klumaczmi po Kosciele i pytal ludzi czy to nie ich klucze:) Kein Problem :)





Potem wiedenska kawa i ciacho (wybor ciast duzy). A po poludniu wypad na koncert Bruce'a, the Boss'a. Z racji ze pierwszy raz bylam na wielkim stadionie pilkarskim, to ciarki przechodzily mnie juz od samego wejscia. Oczekiwanie na koncert trwalo dlugo, opoznienia jak zawsze byly. A potem 3 godziny zabawy.

zdjecia zalacze, jak uda sie zgrac z komorki.

2 komentarze:

  1. i wszędzie czyściutko... Szymonkowi będzie się podobać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe a nie sprawdził najpierw Karol jakie to było auto hihi w końcu jak już coś to znaleźne też sie nalezy !!!

    OdpowiedzUsuń