Gazety specjalnie dla Tomka, na pamiatke!
I tak zakonczyl sie pierwszy dzien pobytu szanownego goscia. Przybylismy do domu nieco zmeczeni, ale zmeczenie utopilismy w kilku malych lykach pewnego napoju i sily same powrocily. Gosc energii ma tyle, ze gra teraz w darta. A ja dziele sie z Wami przezyciami dzisiejszego dnia.
A jednak... glowna atrakcja dla Goscia bylo....
jak nie samoloty.. to rowery :)
P.S.
ufff... udalo sie po wielu probach ukonczyc calosc wpisu.
oj maryna nie widze niestety co to za gazety, wiesz wzrok nie ten, wiec nie ma sily daj linka do galerii hehe
OdpowiedzUsuń