Wreszcie dzien wolny, rano jeszcze tylko 1 korepetycje, a potem juz cala dla Madzi :))) Z racji, ze Madzia w Londynie juz sie czuje jak ryba w wodzie i wiele rzeczy juz widziala, nie trzeba bylo nic zwiedzac :)) zatem spacerowalysmy po Hendonie, wybralysmy sie na kawe i spacer do parku. Potem na male zakupy, a nastepnie z powrotem do domu na domowy obiad. A ze Karol wieczorem wybywal na urodziny do kolegi, mialysmy wolne chate i ogladalysmy filmy( Bez Mojej Zgody i pierwsza czesc Ani z Zielonego Wzgorza :))) a miedzy czasie dla rozruszania nog, organizowalysmy male spacery.
Co to? Nikt mnie nie komentuje? Obrzydła wam moja twarz?He hehehe .. Się przypomina jak fajnie było w Londynie:) I Ania, wow!!!! Jaka szata graficzna zmieniona, ładnie, i te zdjęcia się przewijające, super!!!!
OdpowiedzUsuńwow a juz myslalem ze co innego uslysze cos innego niz to ze znowu na kawe, np hmm idziemy na cole, albo np idziemy na herbatke, w koncu to ponoc anglia hehe, no a tak to faktycznie piekne jestescie :-)
OdpowiedzUsuń