niedziela, 27 marca 2011

Depeszek w Londynie - niedzielna wycieczka.

Wczorajszy dzien minal nam raczej domowo. Po 'moich korkach' poszlismy z gosciem na zakupy do obiadu. Potem kawa z szarlotka i gotowanie obiadu. Nastepnie szybkie kupno garnituru, obiad i dart :)) a wieczorem gra w remika :))
A w niedziele.. rodzinne sniadanie i wycieczka do Windsor'u. Miejsce okazalo sie strzalem w dziesiatke, gdyz przejezdzalismy niedaleko Heathrow... a co za tym idzie... nisko latajace samoloty... Gosc zatem byl w siodmym niebie, wiec tak na prawde w ogole nie musielismy nic zwiedzac :)
Windsor okazal sie przemilym miastem. Jest i rzeka i piekny zamek. Sa urocze waskie uliczki i przyjemna atmosfera.
A nad miastem nieustannie latajace samoloty :)


















Po spacerze, nastapil obiad w pubie.
Krotka relacja filmowa:







Na zakonczenie pobytu wypilismy kawe na rzeka a potem juz wrocilismy do domu na darta.

1 komentarz: