wtorek, 8 grudnia 2009

Wizyta Kuby

Nadszedl czas na umieszczenie zaleglego wpisu z pobytu Kuby- brata Karola.
Nie wiem czy juz wspominalam, ale Kuba przybyl w odwiedziny jak ja bylam jeszcze w Polsce, zatem zdjec brak, gdyz aparat ze soba mialam ja :) Ale, oczywiscie spotkalismy sie tez, i na przyklad Kuba mial zaczyt dzwigania moich bagazy, bo wraz ze swym bratem przyjechali mnie odebrac :)
Kolejego dnia, to zznaczy w niedziele 15 listopada, wybralismy sie na spacer nad Tamize.. bardzo lubimy sobie tam chodzic, dlatego zawsze zabieramy tam gosci :)
Miloszku, Ciebie tez to czeka.. juz niedlugo:)

Spacerowalismy, bracia toczyli powazne rozmowy.. a ja wraz z nimi..



Kilka zdjec na tle slawnych budynkow, tez musialo byc.



Braciszkowie.




I wielka ja przy malym Kubie.



Po spacerze byl obiad w pubie, a potem kolejen puby i kolejne piwa :)
A na drugi dzien.. powrot do normalnego zycia.

3 komentarze:

  1. oh jaka maryna szczesliwa po powrocie hehe

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to Ania ładnie uzupełniła blog na bieżąco, nie to co my ... Tutaj trochę ładniejsza pogoda niż u was tam, tutaj 30 stopni i słońce, słońce, słońce ..... gdzie nie spojrzysz to słońce ... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba tylko nosy mają takie same ... Reszta głowy i twarzy zupełnie inna:)

    OdpowiedzUsuń