poniedziałek, 1 czerwca 2009

Pozegnania nadszedl czas

Po tych kilku wesolych i intensywnych dniach, nadszedl czas pozegnania. 

Rano, Gosc zrobil spacer pod Wembley, sfotografowal go z kazdej strony. Ja niestesty zdjec nie posiadam.

Po moim powrocie, zjedlismy, wypilismy i ruszylismy juz w strone stacji.
Goscowi nawet uronila sie lezka:) 




Pozegnanie z domem. 




Pozegnanie z siostra.




Wsadzilam Goscia do autobusu, teraz dzielnie sobie jedzie i jeszcze podziwia Londyn.
A potem wreszcie, dlugo oczekiwana atrakcja: Lot :)) 



I ostatnie zdjecie. 

Pa, Pa Danielku !!!

Zyczymy Milej Podrozy i udanego Lotu (i oczywiscie zeby udalo sie usiac obok okna:) 





6 komentarzy:

  1. a ja liczę na to, że na blogu nie zapanuje teraz zbyt długa cisza... i będą relacje z np. "wizyt" nowych dań przygotowanych przez Anię, lub "wizyt" na stałe kwiatków, mebli i pomysłów wszelakich lub co tam innego Ciebie Aniu w danej chwili nawiedzi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm... pomysle nad tym :))) wiem, ze na pewno bede relacjonowac jakies nasze wewnetrzne wycieczki :) bo czasem wypuszczamy sie w miasto :))) Dziekuje Wam za wsyzskie komentarze i doping!!:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Do widzenia Danielku! Do zobaczenia w Polsce!

    OdpowiedzUsuń
  4. I jakie piękne podkoszulki ma ten Daniel!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. witaj depeszku, piwko sie juz chłodzi, wszystko opowiesz az sie piwko schłodzi, ale sie nie martw jak sie skonczy piwko znajdzie sie i cola która ciebie dobrze wychłodzi ..... hehe oczywiscie piwko i cole podaje szymek :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. A tak patrzę sobie, a może coś nowego się pojawiło:)

    OdpowiedzUsuń