niedziela, 28 listopada 2010

Felixstowe. Niedzielny spacer nad morzem. U Kapuczkow

Niedzielny poranek....wspolne sniadanie




Potem Msza, a nastepnie spacer nad morzem..... ach!





I z takim widokiem pilysmy sobie kawe i rozmawialysmy o zyciu :)))



A potem spaceru nastal ciag dalszy. Wybralysmy sie do centrum. Kolejne urocze miasteczko...
Zaczal sypac snieg, wiec zdjec z miasta brak. Po malych zakupach dolaczyl do nas Petr i Maja i cala brygada poszlismy na obiad.




I tak oto pozegnania nadszedl czas, bo impreze pierwsza opuszczalam ja. Z malymi przygodami,ale cala i zdrowa dotarlam do Londynu, a dziewczyny imprezowaly dalej. :))

A nastepne spotkanie w Dublinie :))) Dorka, szykuj sie :)))

1 komentarz:

  1. Morze, morze ... zawsze piękne i czarujące, nie ważne jaka pora roku .. Dziewczyny zadowolone i wesołe:) Tak trzymać:)

    OdpowiedzUsuń